top of page

Jak rozwijać i wspierać kreatywność?

Zaktualizowano: 28 lut 2021

Czytając ten krótki artykuł dowiesz się jak rozwijać i zadbać o kreatywność, a także co ma kluczowe znaczenie w procesach kreatywnych oraz w jaki sposób możesz je wspomagać. Znajdziesz tu również odpowiedzi na pytania czy kreatywność to cecha dla "wybranych" czy też kreatywny może być każdy z nas. Na czym polega? Co ma wpływ na kreatywność? Jak stworzyć warunki do bycia kreatywnym? Jak zadbać o energię i chęć do bycia kreatywnym? Odpowiedzi na te pytanie znajdziesz w tym tekście.


Jak rozwijać i wspierać kreatywność? Co ma największy wpływ? Czy kreatywny może być każdy z nas?
Jak rozwijać i wspierać kreatywność? Co ma największy wpływ?

Przez długi czas panowało ogólne przekonanie, że kreatywność jako cecha jest domeną artystów, wynalazców, odkrywców, twórców, ludzi kultury i szeroko rozumianej kreacji rzeczy, trendów, zachowań lub wydarzeń. Wiemy już, że to nieprawda i jest to przekonanie dawno nieaktualne, na całe szczęście.

W różnym stopniu, kreatywni jesteśmy wszyscy.

Żeby być kreatywnym, odnaleźć kreatywność w sobie lub wzmocnić ją, warto przyjrzeć się kilku zagadnieniom, szczególnie tym dotyczącym naszej motoryki, wychowania, a w konsekwencji sposobów postrzegania świata, jak również poziomu stresu, możliwości rozluźnienia się oraz pokory rozumianej jako wewnętrzne przyzwolenie na niewiedzę.


Co to jest kreatywność i jak działa?


Kreatywność, czyli postawa twórcza, to złożony proces umysłowy, który ma nam pomagać w szukaniu nowych rozwiązań, pomysłów, idei, wynalazków, sposobów radzenia sobie z kolejnymi problemami i sprawiać, że nasze otoczenie będzie się zmieniać i rozwijać, tak samo jak my sami. Kreatywność jest nam potrzebna w każdej dziedzinie życia, dlatego tak ważne jest właściwe rozumienie i wspieranie tego procesu. Od strony neurobiologicznej kreatywność jest procesem, w którym tworzą się nowe systemy połączeń neuronów, których mamy około 100 mld, z czego każdy z nich może tworzyć synapsy z kolejnymi 10.000 neuronów. Jak widać to ogromny potencjał.

Wszystkie ruchy, których uczymy się od początku, dzięki wytworzonym połączeniom neuronów zostają zapamiętane właściwie na całe życie.

Dotyczy to jednak tylko zdolności motorycznych, bo te ewolucyjnie były ważniejsze do przetrwania. Niestety nieużywana wiedza nie będzie przechowywana, trzeba ja odświeżać. Stąd dziecko nauczone języka obcego, zapomni czego się nauczyło jeśli nie będzie tego stale używać. Zostanie natomiast akcent, bo jest to już właściwość pamięci mięśniowej.


Od dłuższego czasu wiemy o neuroplastyczności mózgu, czyli zdolności tkanki nerwowej do tworzenia nowych połączeń, mających na celu ich reorganizację, adaptację, zmienność i samonaprawę oraz uczenia się i zapamiętywania, a od niedawna również, że jej właściwości utrzymują się bez względu na wiek. Znaczy to mniej więcej tyle, że nowych rzeczy możemy uczyć się przez całe życie, bo połączenia neuronalne będą tworzyły się bez względu na to czy ma masz 5, 55 czy 70 lat, przy założeniu w miarę zdrowego mózgu. Możliwe, ze inne czynniki mogą tę naukę blokować lub spowalniać, ale o tym za chwilę. W każdym razie im więcej nowych zdolności ruchowych, nowych ćwiczeń i wyzwań manualnych tym większa liczba połączeń neuronów, a w konsekwencji lepiej pracujący mózg. Nie oznacza to wcale, że im więcej się ruszamy tym bardziej kreatywni jesteśmy, ale z pewnością wspieramy procesy kreatywnego myślenia. Nadal potrzebujemy trenować nasze zdolności poznawcze, wysilać się i utrwalać nowe umiejętności.


Weźmy sytuacje, w których potrzebujemy rozwiązać jakieś trudne intelektualnie zadanie lub potrzebujemy przyswoić duże ilości materiału. W momencie "dojścia do ściany" będziemy posiłkować się ruchem. wstaniemy od biurka czy z fotela i to właśnie ten ruch przywróci naszą zdolność myślenia. Często wpadamy na ciekawe pomysły w momencie rozluźnienia naszego ciała albo w trakcie rekreacyjnego uprawiania sportu.


Kreatywność a nawyki


Po co mam się wysilać, skoro mam coś co jest dostępne i zadziała od razu? Każdy nowy ruch, trudne zadanie, wyzwanie intelektualne to konieczność zużycia dodatkowej energii. Nie ma co liczyć, że mózg będzie tu naszym sprzymierzeńcem. Często musimy się sporo nagimnastykować, żeby przekonać samego siebie do wykonywania nowych ruchów albo starych w nowy sposób. Jest to normalne i uzasadnione, że do przetrwania zużywam minimum energii, reszta mnie nie interesuje, nie musi być pięknie i kolorowo - tak przynajmniej wygląda to z narracji struktur odpowiedzialnych za instynkty w naszych mózgach.


Więcej o nawykach przeczytasz w artykule: Jak skutecznie zmieniać nawyki?


Nawyk i rutyna to najwięksi wrogowie kreatywności.

Kreatywność wymaga wyjścia poza nawyki, zmiany rutyny, dostarczania nowych bodźców, pobudzających nasz napęd psychoruchowy. Ważne żebyśmy stymulowali się w ten sposób, niezależnie od wieku. Potrzebujemy zmuszać nasze mózgi do wysiłku, bo w ten sposób rozwijamy się i jesteśmy gotowi do kreatywnych rozwiązań, mówiąc inaczej, nasze mózgi są gotowe do wysiłku, tym samym do przełamywania nawyków i rutyny. Według badań najbardziej korzystna dla budowania nowych połączeń neuronów w mózgu jest nauka gry na nowym instrumencie, a szczególnie wtedy kiedy wydaje nam się, że kompletnie nie mamy do tego talentu.


Nawyk i rutyna to najwięksi wrogowie kreatywności.

Poczucie własnej wartości a kreatywność.


Warunki sprzyjające kreatywności to spokój, rozluźnienie, tzw. świeżość umysłu, ale też zdrowe poczucie własnej wartości, a to ostatnie łączy się ze sposobem, w jaki byliśmy wychowywani. Jeżeli otoczenie, w którym dorastaliśmy nie sprzyjało swobodnemu rozwojowi, dewaluowało nas, było stresujące i obciążające to prawdopodobnie nabraliśmy ograniczających przekonań na temat własnych możliwości, co w konsekwencji mogło doprowadzić do tego, że jesteśmy spięci, wycofani i przyhamowani. Z drugiej strony, jeśli zostaliśmy wychowani w poczuciu wyjątkowości zbudowanej tylko na samym fakcie naszego istnienia to również nie będzie nam sprzyjało w byciu kreatywnym i odważnym, podobnie wpływając na ciało jak w odwrotnym przypadku. W obu tych sytuacjach naszą główną motywacją będzie lęk, czyli nic twórczego. W dużym skrócie będzie to lęk przed tym, że nie uda się wejść na piedestał lub lęk przed upadkiem z tego piedestału, a także zachowania autoagresywne w postaci silnego krytyka wewnętrznego, który kontynuuje zachowania znane nam z wcześniejszych lat życia.

Stąd bardzo ważne jest to żeby zadbać o zdrowy, zintegrowany obraz samego siebie, czyli zdrowe poczucie własnej wartości, oparte na faktach, realnych dokonaniach i uświadomionych niekompetencjach.

Bez względu na to jak trudne mamy doświadczenia możemy podjąć decyzję o zmianie, starając się ten obraz integrować i urealniać. W zależności od przeżyć i doświadczeń oraz tego w jaki sposób odbiły się one na nas, możemy skorzystać z psychoterapii, coachingu czy warsztatów rozwojowych, które dysponują wieloma narzędziami do pracy z poczuciem własnej wartości.


Reasumując, to jeśli nasze przekonania nie wspierają nas lub utrzymują nierealny obraz to kreatywność raczej nie będzie naszą mocną stroną. W tej sytuacji potrzebujemy to naprawiać, zmieniać i rozwijać. Myślenie w stylu "taki już jestem" jest niczym innym jak przekonaniem ograniczającym, które ma niewiele wspólnego z naszym realnym potencjałem. Pamiętajmy, że to z pracy nad samooceną będą wynikały: poziom naszej odwagi, sposoby wchodzenia w relacje, stawianie granic i wiele innych ważnych aspektów życia.


Wpływ stresu na kreatywne myślenie


Fakt, że stres i kreatywność będą się wykluczały nie jest niczym nowym. Będąc w stresie koncentrujemy się na przetrwaniu, o czym możesz przeczytać we wpisie: "Jak zmniejszyć poziom stresu".


Nie ma tu miejsca na upiększanie naszego świata, jest walka lub ucieczka, więc dopóki jesteśmy w tym trybie to raczej niewiele wyjdzie z naszych kreatywnych starań. Krew odpływa do kończyn, do głosu dochodzą pierwotne struktury mózgu. Kreatywność budzi się w nas kiedy jesteśmy rozluźnieni i ciekawi siebie, ludzi i otoczenia. Potrzebujemy więc stale zdobywać nowe umiejętności obniżania poziomu stresu i przyjrzeć się sposobom, w jakim postrzegamy świat.

80% zagrożeń powodujących stres pochodzi z naszego myślenia o danej sytuacji!

Tak jak mamy zbudowane przekonania o danych zdarzeniach, ludziach czy zjawiskach, w taki sposób będziemy na nie reagować. Jeżeli budujemy coś przez całe życie, to będzie w tym całkiem nieźli. Dlatego ciężko jest nam sobie wyobrazić, że nasze życie mogłoby wyglądać inaczej, chociaż jest to możliwe w zdecydowanej większości przypadków. Bardzo ważne jest uświadomienie sobie w jaki sposób interpretujemy świat, jaka jest nasza percepcja i jakie są nasze główne motywacje. Jeśli świat jest dla nas miejscem trudnym, zagrażającym i źródłem nieustających konfliktów to nasz wewnętrzny "generator" stresu będzie skutecznie wykonywał swoją pracę w budowaniu ciągłego poczucia zagrożenia. Wyobraźmy sobie, że mamy wpływ na te 80%, nawet na mniej, że zmienimy połowę z tego i jak to wpłynie na nasze samopoczucie i chęć do bycia twórczym?


Nawet jeśli ktoś posiada niezwykłe zdolności motoryczne, ale jego filtry postrzegania rzeczywistości są blokujące, to nie będzie w stanie myśleć kreatywnie, bo cała energia będzie koncentrowała się na walce z zagrożeniem lub na nawykowym utrzymywaniu tego stanu (tak, od stresu również możemy się uzależnić). Dobra wiadomość jest taka, że mamy na to wpływ. Podobnie jak wyżej w zależności od skali i intensywności problemu możemy wspierać się coachingiem lub psychoterapią. Przekonania możemy zmieniać tym samym zmieniając nasze myślenie i wyobrażenie o świecie, wspierając zdolność do odmiennego myślenia niż dotychczas.

Jak to się ma do oczekiwań pracodawców do ciągłego generowania kreatywnych rozwiązań w warunkach stałej presji?

No właśnie, oczekiwania prawdopodobnie pozostaną bez zmian, chociaż coraz więcej świadomych organizacji stara się uczyć swoich liderów zarządzania bazującego na współczuciu i empatii, oczywiście nie mam tu na myśli wspólnego płakania w rękaw, tylko szczere i wzajemne zrozumienie potrzeb. O ile możemy kibicować i obserwować wzrost tej świadomości i trendu, to póki co warto przekierować uwagę na to co możemy zrobić sami, żeby inaczej ustawić się w takich sytuacjach i móc wykazać się kreatywnością, pomimo trudnych warunków.


Co jeszcze wpływa na naszą kreatywność?


Pokora, jako postawa wobec świata, zdolność do wiary w rozum i zmysły, do zadawania sobie pytań. Umiejętność nie przejmowania się tym co powiedzą lub pomyślą sobie inni, kiedy zadam jakieś pytanie lub powiem coś "niewłaściwego". Przyzwolenie na niewiedzę i przyznanie się do tego. Dzieci są kreatywne dlatego, że nie wiedzą i nie mają presji żeby udawać, że jest inaczej, poza skrajnymi przypadkami. Kreatywność i beztroska w tworzeniu nowego mija niestety z wiekiem pod presją ograniczających przekonań i filtrów postrzegania rzeczywistości. Bez szczerego uznania, bez uświadomienia sobie niekompetencji nie może rozpocząć się proces kreatywnej zmiany, nie będziemy mogli rozpocząć nauki. Bez względu na wiek i okoliczności, żeby czegoś się nauczyć lub coś stworzyć, musimy uczciwie przejść przez wszystkie etapy, od ucznia do fachowca, z pełną tego świadomością. Pamiętajmy jednak, że każdy proces uczenia się tylko nam pomaga w byciu kreatywnym, dbając przy tym o zdrowie i przedłużając pracę naszego mózgu.

Warto również zadbać o skuteczną odskocznię i korzystać z niej.

Niezależnie od tego czy jest to bieganie, joga, pływanie, narty, prace manualne czy chodzenie po górach, cokolwiek co wymaga ruchu to korzystajmy z tego i rozwijajmy wchodząc na kolejne stopnie trudności, bo jest część procesu twórczego, odpoczynek od myślenia i reset. Nie traktujmy tego jako straty czasu lub szczególnej nagrody, na którą trzeba zapracować. Mózg jak każda "maszyna" ma swoją wytrzymałość i należy go odpowiednio traktować, żeby długo nam służył i pozwalał na ulepszenia.


Dziękuję za przeczytanie!


Źródło: Wojciech Eichelberger, Dr Andrew Huberman (https://www.youtube.com/c/AndrewHubermanLab)



Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page